Ważne Punkty z Jantarią wyszarpane w końcówce meczu.

Ważne Punkty z Jantarią wyszarpane w końcówce meczu.

W 24 kolejce Słupskiej Klasy Okręgowej No10.pl nasz zespół wygrywa z Jantarią Pobłocie 2:1 po bramkach Kaydrowych i Michańczyka strzelonej w 90 minucie spotkania. Jedyne co martwi to kontuzja Krystiana Barry, który boisko opuścił już w 28 minucie spotkania z urazem kolana. Była to siódma wygrana naszego zespołu w rundzie wiosennej, obecnie plasujemy się na piątej pozycji.

Każdy, kto śledzi rozgrywki w naszej lidze, wiedział, że w Tuchomiu spotkają się dwa zespoły najlepiej punktujące w rundzie wiosennej poza Startem Miastko i mógł się spodziewać interesującego spotkania. Kibice, nie zawiedli się, oba zespoły grały ambitnie, stwarzały sytuacje bramkowe, walczyły o każdy centymetr boiska. Spotkanie nie rozpoczęło się dla nas najlepiej, już w 4 minucie Łukasz Michańczyk musiał wyciągać piłkę z naszej bramki po efektownej akcji przyjezdnych. Odpowiedź mogła być natychmiastowa Dominika Michańczyk, ale jego strzał z dystansu wybronił dobrze dysponowany, i wielokrotnie ratujący tego dnia swój zespół przed utratą bramki golkiper Jantarii. W 8 minucie mieliśmy już remis, do prostopadłego podania dopadł z lewej strony Gross, popędził w pole karne, zagrał w poprzek a tam Kaydrowych z najbliższej odległości pewnym strzałem daje nam wyrównanie. Kolejne minuty to nasza dominacje , niestety strzały Kaydrowych, Barry i Grossa z rzutu wolnego w niebywały sposób bronił bramkarz. Na dodatek w 28 minucie boisko opuścić musiał Barra, któremu odnowiła się kontuzja kolana, uraz jest na tyle poważny, że Krystiana już w tym sezonie możemy nie zobaczyć na murawie. Nasz zespół nie zwalniał, w 38 strzał Grossa wybija obrońca, 39 strzały Demko i Wirkusa też nie dają nam upragnionej bramki, w 41 w znakomitej okazji Wałdoch minął się z piłką, goście poważniej zaatakowali w 42 minucie , na szczęście ich strzał był mocno nie celny. W drugiej odsłonie meczu, oba zespoły walczyły o komplet punktów, ale to nasz zespól stworzył więcej sytuacji, w 54 strzał Zmuda Trzebiatowskiego przeszedł obok słupka, w 55 i 56 kolejno Michańczyk i Gross tez nie potrafią umieścić futbolówki w bramce. W 59 indywidualna akcja Michańczyka mogł dać nam prowadzenie ale za długo zwlekał z oddaniem strzału w polu karnym, w 77 Kulisz głową nad poprzeczką po rzucie rożnym, w 82 strzał Sobisza z rzutu wolnego też powędrował obok słupka, chwile wcześniej obrońca przyjezdnych faulował wychodzącego na czysta pozycje Grossa. W końcu w 90 minucie strzelamy bramkę na 2;1 po rzucie wolnym, do piłki podszedł Sobisz, wrzucił wprost na głowę aktywnego w tym meczu Michańczyka, a ten precyzyjnym uderzeniem nie dał szans bramkarzowi. W doliczonym czasie gry mogło być 3;1, ale strzał Michańczyka z za pola karnego wylądował na spojeniu. Chwile później sędzia zakończył spotkanie i nasz zespół mógł się cieszyć z kolejnych trzech punktów.

Gratulacje dla zawodników, po raz kolejny dobrze reagujemy po mimo tego, że przegrywamy dość szybko. Fizycznie jesteśmy przygotowani na walkę przez całe 90 minut i to potwierdził ten mecz. W meczu stworzyliśmy na prawdę sporo sytuacji bramkowych, czasami brakowało wykończenia, albo na drodze stawał dobrze dysponowany bramkarz gości. Spodziewałem się trudnego meczu, zespół z Jantarii w rundzie wiosennej prezentuje się na prawdę znakomicie, dla tego taka wygrana cieszy jeszcze bardziej. Martwi mnie kontuzja Krystiana, który w tej rundzie gra na prawdę dobre zawody.

Więcej o meczu 

https://www.laczynaspilka.pl/rozgrywki/mecz/mysliwiec-tuchomie,jantaria-poblocie,2162165.html

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości