Przegrana z pretendentem do awansu

Przegrana z pretendentem do awansu

Niestety nie udało się przywieźć punktów z kolejnego meczu wyjazdowego, tym razem ulegliśmy w Pęplinie z Sparta Sycewice 3:1 (0:0), bramkę dla naszego zespołu strzelił Samuel Wirkus.

Godzina rozgrywania spotkania sprawiła, że na to spotkanie trener nie mógł zabrać kilku ważnych zawodników jak: Dominik Michańczyk, Sebastian Sobczyński, Karol Ryngwelski, Sebastian Jeszka, Adam Zdrojewski, a do tego doszła jeszcze absencja spowodowana kontuzją Rafała Zagdan. W piętnastce meczowej natomiast pojawiła się dwójka ważnych zawodników z poprzedniego sezonu, którzy wrócili z zagranicy: Rafał Chamier Ciemiński i Damian Sobisz, ten drugi z konieczności musiał zagrać już w pierwszym składzie, a Rafał dostał ostatnie 25 minut.

Początek spotkania należał do nas, w 5 minucie ładnie uderzył Kaydrowych, w 11 Wirkus zbyt mocno i posłał piłkę nad poprzeczką, w 13 ładnie w polu karnym znalazł się Demko, przełożył piłkę na lewą nogę, ale jego strzał przy słupku wyłapał bramkarz gospodarzy. Rywale odpowiedzieli akcjami w 19, 20, 22, 34 i 35 minucie, ale nie za wiele z nich wynikało. W 36 minucie świetną piłką został obsłużony Kupczyk, w momencie mijania bramkarza ten zahaczył o jego nogi co sprawiło, że nasz zawodnik wytrącony z biegu po chwili upada na ziemie. Interwencja bramkarza odbywała się poza polem karnym, Kupczyk miał przed sobą już tylko pustą bramkę, w naszym odczuciu powinna być czerwona kartka i rzut wolny, ale sędzia główny zadecydował o żółtym kartoniku dla naszego napastnika, szkoda bo to mogła być kluczowa decyzja dla losów tego meczu. W 42 minucie Jenta ładnie uderzył z dystansu, w odpowiedzi rywale zmarnowali doskonała sytuacje dwie minuty później. Szkoda sytuacji z 44 minuty Wirkus znakomicie wymanewrował obrońców, wpadł w pole karne, gdzie pozostał mu tylko bramkarz, niestety uderzył bardzo niecelnie i gdy wszyscy spodziewali się ze piłka wpadnie do bramki ta minęła dalszy słupek bramki gospodarzy. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem remisowym. Początek drugiej połowy nie za dobry dla naszego zespołu, w 51 minucie po rzucie wolnym tracimy bramkę, niestety bierna postawa naszych obrońców i niezdecydowanie bramkarza sprawiły, że wybita piłką spadła wprost pod nogi rywala który precyzyjnym strzałem nie dał szans Michańczykowi. W 56 tracimy kolejną bramkę po rzucie karnym podyktowanym za faul w polu karnym naszego kapitana Cezarego Jenta, który walczył bark w bark z napastnikiem rywali. My mogliśmy odpowiedzieć w 65 i 75 minucie niestety strzały Kaydrowycha i Wirkusa były minimalnie nie celne. W 83 minucie mamy drugi rzut karny dla gospodarzy, tym razem wychodzącego na czystą pozycje faulował Treder. W 92 minucie meczu jest rzut karny dla naszego zespołu, po faulu na Kaydrowych, pewnym egzekutorem "11" był Wirkus. W 93 minucie sędzia zakończył mecz i to Sparta mogła cieszyć się z kompletu punktów.

Niestety po raz trzeci nie przywozimy punktów z meczu wyjazdowego. Godzina rozgrywania meczu sprawiła, że pole manewru w tym meczu było ograniczone. Jako zespół nie graliśmy źle, brakowało oczywiście skuteczności. Wierzę w tych zawodników i wiem, że stać nas na dużo więcej, bierzemy się ostro do pracy, nikt się nie załamuje, przed nami jeszcze 10 spotkań.

Więcej o meczu 

https://www.laczynaspilka.pl/rozgrywki/mecz/sparta-sycewice,mysliwiec-tuchomie,2310509.html

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości