Początek ligi pod znakiem zapytania.
Niestety, pogoda nie jest przychylna, nie pomagała w przygotowaniach, a i wiele wskazuje, że może opóźnić inauguracje rozgrywek Klasy Okręgowej. prognozy na najbliższe dni, nie są optymistyczne, w piątek w dzień ma być już -1, a w nocy -7, natomiast w sobotę jeszcze gorzej, w dzień temperatura ma dochodzić do -3 a w nocy -8, i zapowiadane są opady śniegu. Jest szansa, że w niedziele temperatura będzie dodatnia, ale zapewne nie wiele to zmieni, bo boiska mogą być pokryte białym puchem. Jak dowiedzieliśmy się w siedzibie Pomorskiego Związku Piłki Nożnej, jutro zapadnie decyzja w godzinach popołudniowych, gospodarze wszystkich spotkań ligowych zostali poinformowani, że mogą zgłosić, iż boisko nie będzie nadawało się do gry, wówczas komisja odwoła taki mecz, w przypadku, gdy gospodarz uzna, że boisko nadaje się do gry, goście bez względu na warunki pogodowe będą zmuszeni udać się na miejsce planowanego rozgrywania meczu, z tym, że to sędziowie spotkania po weryfikacji placu gry mogą taki mecz odwołać już na samym miejscu. Co niestety będzie rodziło kolejne dodatkowe koszta dla gospodarza, bo będzie musiał opłacić sędziów, natomiast dla gości -koszta związane z transportem. Realnie patrząc wątpimy, czy zespołom gospodarzy pierwszej kolejki Słupskiej Klasy Okręgowej przy nie zmieniających się warunkach pogodowych na plus uda się przygotować boiska, raz, że od tygodnia wciąż pada, a po drugie jeśli do tego dojdą zapowiadane mrozy, to raczej zamiast obuwia piłkarskiego, będzie można ubrać łyżwy, a tak na poważnie, szkoda byłoby aby mecze rozgrywać w ekstremalnych warunkach, szkoda przede wszystkim samych zawodników wszystkich drużyn, trzeba pamiętać, że to liga amatorska a prawdopodobieństwo kontuzji jest olbrzymie. Po drugie, jeśli w takich warunkach przyjdzie grać, stawiając na drugi wariant, że będą temperatury dodatnie, to przypominają się ostatnie trzy kolejki rundy jesiennej, gdzie zawodnicy taplali się po same kostki w wodzie i błocie i z grą w piłkę nie wiele miało to wspólnego. Jest jeszcze jedno, po meczu w takich warunkach to murawa raczej będzie wyglądała jak po przejściu stada dzików, i z takim stanem zarządcy i gospodarze obiektów będą sobie musieli radzić do samego końca rozgrywek, a później kolejne pieniądze wywalone przez i tak biedne kluby na renowacji płyt boisk.
Aura nie pomaga w tym roku, już same przygotowania pokazały, że będzie ciężko z rozgrywaniem spotkań ligowych w normalnych warunkach. Bez względu na wszystko, zespół jest przygotowany na pierwszy mecz, na razie nie wprowadzamy korekt w przygotowaniach, trenujemy tak jakby mecz miał odbyć się w sobotę, ostatni trening mamy w piątek, a wtedy już będziemy zapewne więcej wiedzieć.