Kolejna wyjazdowa wygrana.

Kolejna wyjazdowa wygrana.

W dwudziestej siódmej kolejce Słupskiej Klasy Okręgowej No10.pl, nasz zespół zmierzył się z trzecią drużyną w tabeli Spartą Sycewice i wygrał 2:1(1:0), po bramkach Damiana Sobisz i Adama Gross. Mało kto się spodziewał, że nasz zespół przywiezie komplet punktów z tej wyjazdowej batalii, w końcu zespół z Sycewic, gra rewelacyjnie w rundzie wiosennej, i już zapewnił sobie wysokie trzecie miejsce na koniec rozgrywek, poza tym lista zawodników, którzy nie pojechali tego dnia na mecz była dość spora i przywiezienie trzech punktów wydawało się mało realne. Zawodnicy jednak udowodnili, że ta runda należy do nich i odnieśli dziewiątą wygraną, która na obecną chwile daje nam czwartą lokatę w tabeli.

Początek spotkania dość usypiający, pierwszą składną akcje zainicjowali gospodarze w 7 minucie, ale strzał był bardzo niecelny, my odpowiedzieliśmy strzałem Grossa w 16 minucie z rzutu wolnego, ale nie bardzo nam to wyszło. W 20 minucie spotkania zagotowało się pod naszą bramką, na szczęście rywal minął się z dobrze dograną piłką. W 28 i 32 próbowaliśmy zaskoczyć bramkarza gospodarzy strzałami z dystansu, kolejno Gross i Sobisz nie zdołali ulokować piłki w siatce bramki rywala. W 33 mamy rzut wolny, do piłki wrzuconej przez Treder najwyżej wyskoczył Gross, ale piłkę po jego strzale głową wybił obrońca, siedem minut później mamy jakby powtórkę sytuacji do mocno bitej piłki wyskoczył tym razem Sobisz jak i obrońca rywali, naciskany przez Damiana zawodnik Sparty skierował ją do własnej bramki. Pierwsza odsłona spotkania więcej klarownych sytuacji ani akcji już nie przyniosła i zespoły udały się na przerwę. Nasz zespół drugą cześć spotkania rozpoczął z wiarą w zwycięstwo i nikt nie myślał o bronieniu wyniku, wręcz przeciwnie, chcieliśmy jak najszybciej zapewnić sobie trzy punkty. W 49 minucie mieliśmy rzut rożny z piłka minął się Gross, w 53 ładna indywidualna akcja Demko, zakończoną mocnym strzałem, fajną akcję w 58 minucie zainicjował Wirkus, podał w pole karne, ale koledzy z drużyny minęli się z piłką. W 65 powinno być 2:0 na szóstym metrze w polu karnym rywali piłka obsłużony został Wirkus, niestety uderzył za słabo i wprost w bramkarza, ta sytuacja nam się zemściła minute później, źle rozgrywany rzut z autu na wysokości swojego pola karnego, do piłki przed polem karnym dopadł Rzadkiewicz i precyzyjnym strzałem z dystansu nie dał najmniejszych szans interweniującemu Michańczykowi, u którego z meczu na mecz widać większą pewność na przedpolu. To nie podłamało naszego zespołu, pomysł na grę się nie zmienił, w 77 Gross marnuje znakomitą sytuacje, w 83 bramkarzowi udaje się złapać piłkę po strzale tego samego zawodnika, tylko że tym razem uderzał głową. W 84, 85 ani strzał Kupczyka, ani Sobisza nie są na tyle precyzyjne aby pokonać dobrze grającego w tym spotkaniu bramkarza gospodarzy. W 88 minucie wychodzimy na prowadzenie 2:1, świetnym podaniem obsłużony został Gross przez Wałdocha, który w tym spotkaniu mocno się napracował, popędził w stronę bramki rywala i w sytuacji sam na sam nie dał mu tym razem szans i w pełni zrehabilitował się za wcześniejszy przegrany pojedynek. W samej końcówce gospodarze mogli pokusić się jeszcze o bramkę, ale świetnie interweniował Michańczyk, a chwile później Sobisz, który wybił piłkę zmierzającą do naszej bramki. W 95 minucie sędzia zakończył spotkanie i mogliśmy się cieszyć z kompletu punktów.

Dobry mecz w naszym wykonaniu, zespół tego dnia zostawił na boisku kawał zdrowia i za to naleząim się wielkie brawa, nagrodą są trzy punkty w meczu z solidną drużyną. Przed nami jeszcze trzy mecze ligowe, i w każdym z nich musimy zagrać z takim samym zaangażowaniem, musimy jednak poprawić skuteczność.

Więcej o meczu

https://www.laczynaspilka.pl/rozgrywki/mecz/sparta-sycewice,mysliwiec-tuchomie,2162185.html

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości