Derby dla Myśliwca

W dwunastej kolejce Słupskiej Klasy Okręgowej No10.pl nasz zespół pokonał w meczu derbowym Kaszubie Studzienice 2:0 (1:0), po bramkach Szymona Żmuda Trzebiatowski i Dominika Michańczyk. Dla naszego zespołu była to czwarta wygrana pod rząd na wyjeździe i siódma kolejna nie przegrana.

Na mecz do Studzienic nasz zespół udał się osłabiony brakiem kilku podstawowych graczy, w pojedynku derbowym na murawie nie mogli zameldować się: Cezary Jenta, Mateusz Demko i Sebastian Jeszka. Początek spotkania to przewaga gospodarzy, którzy częściej operowali piłką, grali agresywniej i zbierali wszystkie piłki na tzw. „styku” przy biernej postawie naszych zawodników. W prawdzie rywale nie stworzyli jakiejś stu procentowej sytuacji, ale dwa strzały z dystansu po rzucie wolnym mogły zaskoczyć naszego bramkarza. Z upływem czasu to nasz zespół zaczął sobie radzić śmielej w akcjach ofensywnych. W 23 minucie mamy rzut rożny, piłkę w pole karne zaadresował Wirkus, niestety Treder nie trafił czysto i futbolówka przeszła obok słupka. Minute później było już 1:0 dla nas, do piłki wybitej przez rywala przed pole karne dopadł Żmuda Trzebiatowski Szymon i zdecydował się na strzał, ta po drodze odbiła się jeszcze od jednego z obrońców i wpadła do bramki. W 29 minucie na strzał z dystansu zdecydował się Wilma, ale piłka przeszła obok słupka, w 37 minucie ten sam zawodnik zmuszony był opuścić boisko z powodu urazu kolana i na placu gry zameldował się doświadczony Kupczyk. W 38 minucie na strzał z dystansu zdecydował się Wałdoch, ale piłka po raz kolejny przeszła nad bramką i w samej końcówce Kaydrovych również zdecydował się oddać strzał z dalszej odległości, ale futbolówka po raz kolejny przeszła obok słupka i na przerwę schodziliśmy z jedno bramkową zaliczką. Świetnie rozpoczyna się dla nas druga połową, w 50 minucie bardzo aktywny w tym meczu Wirkus zdecydował się na rajd lewą stroną, wpadł w pole karne i wyłożył piłkę wbiegającemu Michańczykowi, który bez problemu umieścił piłkę w bramce. Fajną akcję nasz zespół skonstruował w 54 minucie, piłkę znakomicie do Penkowskiego zagrał Wirkus i zamiast strzelać zdecydował się na podanie do Michańczyka, który był na pozycji spalonej. W 61 minucie szanse na dublet w tym meczu miał Żmuda Trzebiatowski Szymon, ale nie potrafił skierować piłki z odległości trzech metrów do pustej bramki. Gospodarze postawili wszystko na jedną kartę i wprawdzie stworzyli dwie dogodne sytuacje, ale strzały zostały zablokowane albo piłkę wyłapał Michańczyk Łukasz. W 78 minucie Treder mógł dać nam trzy bramkowe prowadzenie ale piłka po przelobowaniu bramkarza wylądowała za linią końcową. Szkoda też sytuacji z 86 minucie, gdy ładnie w polu karnym z piłką znalazł się Kupczyk, ale niestety przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem gospodarzy. W samej końcówce spotkania na murawie boiska w Studzienicach zameldowali się jeszcze kolejni młodzieżowcy, Ryngwelski Karol, Żmuda Trzebiatowski Mikołaj i debiutujący w rozgrywkach seniorów Rudnik Kacper. W 94 minucie sędzia zakończył mecz i mogliśmy cieszyć się z kolejnych trzech punktów.

Cieszy kolejna wygrana w derbach, tym bardziej, że już kolejne spotkanie w którym gramy bez kilku podstawowych graczy. Uczulałem mój zespół, że to będzie trudne spotkanie dla nas, tak jak się spodziewałem rywale się zmobilizowali i zagrali bardzo ambitnie, jeśli grają tak w każdym spotkaniu to obecna pozycja w tabeli nie odzwierciedla ich wartości piłkarskich. Na początku oddaliśmy za dużo przestrzeni w konsekwencji czego to my musieliśmy gonić za piłką, plan był taki, że musimy jak najszybciej przejąć środek pola i zmusić rywala do gry dłuższą piłką od obrony i zminimalizować do zera możliwość wprowadzenia piłki do gry przez środkowych obrońców Kaszubii. W samej końcówce powinniśmy wykorzystać jeszcze przynajmniej dwie sytuacje, ale jak zwykle zawodzi u nas skuteczność. Przed nami jeszcze trzy kolejki ligowe, za tydzień bardzo ważny mecz z Bartonem Barcino.

Więcej o meczu https://www.laczynaspilka.pl/rozgrywki/mecz/kaszubia-studzienice,mysliwiec-tuchomie,2310561.html