Debry dla Myśliwca. Zawisza Wypunktowany.

Debry dla Myśliwca. Zawisza Wypunktowany.

W siódmej Kolejce Słupskiej Klasy Okręgowej N010.pl nasz zespół w meczu derbowym pokonał na własnym terenie Zawisza Borzytuchom 4:1(1:0), po dwóch bramkach Samuela Wirkus, i jednej Wojciech Wałdoch i Wolodymyr Kaydrowych.

Licznie zgromadzeni kibice w Tuchomiu byli świadkami interesującego spotkania, oba zespoły do walki w tym prestiżowym spotkaniu rzuciły wszystko co najlepsze, a to zagwarantowało widowisko na wysokim poziomie.

Mecz miał dwa oblicza, w pierwszej połowie byliśmy świadkami wyrównanego spotkania, no może z lekkim wskazaniem na przyjezdnych, którzy potrafili częściej utrzymać się przy piłce, ale mimo to, to nasz zespół schodził na przerwę z prowadzeniem 1:0. Druga odsłona to już totalna dominacja naszej drużyny, która wypunktowała gości, strzelając im kolejne trzy bramki, wprawdzie do siatki rywali trafialiśmy w drugiej części meczu sześc razy, ale przy trafieniu Demko, sędzia odgwizdał rękę, a przy strzałach Kaydrowych i Wirkus pozycje spaloną.

Pierwszą bramkę w meczu strzelamy w 26 minucie po rzucie karnym, podyktowanym za faul na aktywnym w tym meczu Demko, pewnym egzekutorem jedenastki był Wirkus. Wprawdzie dziesięć minut później powinniśmy otrzymać kolejną jedenastkę, bo wbrew przepisom po raz kolejny w szesnastce powstrzymywany był Demko, ale sędzia kazał grać dalej. Mecz toczył się głównie w środkowej strefie boiska, oba zespoły skupiły się bardziej na grze w defensywie niż ofensywie, i jak strzały były to z daleka i bramkarze nie mieli z wyłapaniem piłek najmniejszych problemów. Nie graliśmy dobrze ale prowadziliśmy.

Nie najlepiej rozpoczęliśmy drugą połowę meczu, w 51 minucie przyjezdni doprowadzają do remisu, po tym jak szarżującego w naszej szesnastce Łukasza Hinc nie przepisowo zatrzymał nasz kapitan Cezary Jenta. Pewnym egzekutorem jedenastki był Mateusz Zblewski i na tablicy wyników pojawiło się 1:1. Ten kto myślał, że taki obrót sytuacji sprawi, że nasz zespół się podłamie i odda pole gry rywalom to był w błędzie. Nasz zespół wyraźnie przyspieszył, coraz śmielej zaczął atakować, konstruowaliśmy ciekawe akcje zakończone strzałami, niestety brakowało szczęścia. W 74 minucie spotkania ładnie w akcje ofensywną naszej drużyny włączył się grający na prawej stronie Sobisz, który po minięciu rywala precyzyjnie zagrał piłkę na dalszy słupek, ta do niej najwyżej wyskoczył Wałdoch i bramkarz nie miał szans, objęliśmy prowadzenie 2:1. Pomimo prowadzenia, nasz zespół się nie cofnął w 77 strzał z dystansu Wirkusa zatrzymał się na słupku, w 83 minucie Wirkus podaje do Kaydrowycha, a ten z dystansu uderza na tyle precyzyjnie i mocno ze bramkarz gości jedyne co mógł w tej sytuacji zrobić do odprowadzić piłkę wzrokiem. W 89 minucie prowadzimy już 4:1, prostopadła piłką obsłużony został Kaydrowych, który wyprzedził obrońce i dopadł do piłki, w momencie strzału został jeszcze faulowany i sędzia wskazał już po raz trzeci w tym spotkaniu na jedenastkę. Do piłki po raz kolejny podszedł Wirkus, oddaje strzał, ale bramkarz wyczuł intencje i sparował piłkę. Sędzia boczny w tej sytuacji podniósł chorągiewkę, okazuje się ze Maciej Hinc broniąc rzut karny popełnił błąd i należała się nam powtórka. Drugim razem Wirkus się już nie myli strzela czwartą bramkę dla naszej drużyny. Do końcowego gwizdka nasz zespół kontrolował już mecz i mógł się cieszyć z kolejnych trzech punktów.

Bardzo dobry mecz w wykonaniu naszej drużyny, zagraliśmy podobnie jak tydzień temu w Debrznie. Z przebiegu meczu zasłużyliśmy na trzy punkty, widać było większą determinacje i zaangażowanie w poczynaniach moich zawodników. Trzeba docenić umiejętności rywala, mało kto stawiał na naszą wygraną w tym meczu tym bardziej to cieszy. Teraz już skupiamy się na kolejnym spotkaniu.

Więcej o meczu 

https://www.laczynaspilka.pl/rozgrywki/mecz/mysliwiec-tuchomie,zawisza-borzytuchom,2310525.html

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości