Bramka w końcówce meczu zabiera punkty.

Bramka w końcówce meczu zabiera punkty.

Niestety nasz zespół wraca ze spotkania w Siemianicach bez punktów, bramka samobójcza w 88 minucie pozbawiła nas szans na wywiezienie korzystnego wyniku. 

Nasz zespół udał się do Siemianic, gdzie swoje mecze rozgrywa zespół Stali Jezierzyce w mocno eksperymentalnym składzie, termin spotkania wyznaczony przez gospodarzy na sobotę godzinę 13 uniemożliwił nam wyjazd w optymalnym składzie, trener nie mógł skorzystać aż z 7 zawodników, na dodatek przyszło nam grać na czymś co boisko przypominają tylko dwie postawione bramki, żal było patrzeć na zawodników obu zespołów, którzy piłkę w tym meczu to raczej prowadzili kolanami, od razu trzeba zadać sobie pytanie, kto ogólnie dopuszcza aby na takim terenie rozgrywać mecze, czy w okolicach Jezierzyc jak i samego Słupska nie ma lepszych boisk niż to w Siemianicach, gdzie mecze rozgrywa B klasowa Szana?, jakoś zespół z Peplina potrafił sobie z tym problemem poradzić, tutaj widocznie komuś to jest na rękę. Wracając do samego meczu, w pierwszy składzie pojawiło się w naszym zespole aż 5 młodzieżowców, a na rezerwie zasiadło kolejnych dwóch. Pierwsza połowa to nasza przewaga, groźnie strzelali w 14 minucie  Gross, 15  Demko, gospodarze odpowiedzieli rzutem wolnym w 17 minucie ale dobrze interweniował Michańczyk,  w 20 ponownie mógł strzelić Gross, a w 23 Wałdoch ładnie uderzył z dystansu, podobnie jak Michańczyk w 44, niestety za każdym razem górą był bramkarz Stali. W 45 minucie strzelamy bramkę, prostopadła piłką obsłużony został Wałdoch, który po minięciu rywala wrzucił piłkę na głowę do Grossa a ten z najbliższej odległości wpakował ją do bramki, niestety asystent podniósł chorągiewkę i pokazał pozycje spaloną i pierwsza połową meczu kończy się wynikiem remisowym. Na początku drugiej połowy gospodarze mieli swoje okazje, ale za każdym razem górą był Michańczyk, który był najjaśniejszą postacią w naszej drużynie w tej części spotkania, szczególnie w pamięci utkwiła sytuacja z 73 minucie gdy w fantastyczny sposób obronił strzał rywali z 4 metrów. Niestety, nie udało nam się utrzymać wyniku remisowego, w 88 minucie tracimy bramkę samobójczą, od naszego kapitana Rafał Chamier Ciemińskiego odbiła się piłka po strzale gospodarzy i wpadł w samo okienko. Minutę później boisko za czerwoną kartkę(konsekwencja dwóch żółtych) boisko musiał opuścić Barra, który dał upust emocją krzycząc w stronę kibica-pauzującego za czerwoną kartkę kapitana zespołu Stali, który notorycznie od początku drugiej połowy meczu wyzywał trenera oraz zawodników od pier..  kaszubów itd. i wiadomo było, że już tego meczu nie wygramy. W prawdzie sędzia doliczył 3 minuty i szanse na wyrównanie miał  w 92 Szymon Żmuda Trzebiatowski, ale jego strzał został zablokowany. Szkoda, nasz zespół po raz kolejny traci bramkę w końcówce spotkania, brakuje szczęścia i wyrachowania w decydujących momentach. 

Niestety dopadł nas kryzys, po wyśmienitym początku rundy, teraz złapaliśmy zadyszkę, to konsekwencja rotacji kadrowych w zespole, podobnie było w rundzie wiosennej. Nie jesteśmy w stanie zagrać dwóch równorzędnych połówek spotkania, chłopaki walczyli, dali tyle co mogli, problemy kadrowe sprawiły, że Rafał i Krystian musieli grać z urazami. Z każdego spotkania trzeba wyciągać tez pozytywy, po raz kolejny dobre zawody rozegrał na prawej obronie Karol Ryngwelski, a na bramce widzieliśmy Łukasza w znakomitej formie. 

https://www.laczynaspilka.pl/rozgrywki/mecz/stal-jezierzyce,mysliwiec-tuchomie,1991533.html

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości